środa, 13 listopada 2013

PIOSENKI NA ZADANY TEMAT O POEZJI BARTKA SADLIŃSKIEGO

 Poezja jest językiem, którego nikt z nas nie jest w stanie pojąć chociaż chciałby. Ludzie wypierają się poezji ale ona silnie trwa, mimo wielu krzywd na świecie. Postanowiłam iść na spotkanie promujące tomik i zakupiłam do swojej biblioteki.
          Inspiracją autora była twórczość Jacka Kaczmarskiego i pragnienie poetów by być gwiazdami rocka. Autor przeszedł pewną przemianę, co jest naturalnym procesem życia.Ludzie się zmieniają, dojrzewają- podobnie jest z ludźmi pióra. Dlaczego piosenki? Wiersze to zawsze piosenki bo zawsze muszą nieść pewien rytm. Bartek zdradził,że marzy by śpiewano jego piosenki. Przejdźmy do samych wierszy.
Nie lubię wierszy-pomników a takim poematej jest Epitafium dla Jacka Kaczmarskiego. Wiersze Bartka bywają mocne ale brakuje mi w nich ognia, zadzioru jaki Bartek miał i zapewne ma co było widoczne w tomiku Nomen Omen (Wydanym wspólnie z Maćkiem Dobrzańskim). Bardzo podoba mi się wiersz pt. "Oda do spontaniczności" co wynika pewnie i z mojej natury, ale ze względu na tytuł. Sam wiersz jest dla mnie zbyt wyrymowany, jak rymy częstochowskie.Nie wiadomo czy autor czasami nie zagubił się pomiędzy poezją śpiewaną a rapem. Widać,że autor ma coś do powiedzenia ale jego przekaz jest niezbyt jasny.
Brakuje mi wierszy, które sprawiłyby,że czuję dreszcz. Brakuje mi w tym tomiku wierszy, które sprawiłyby,że je odczuwam w sobie,że wypływają z poety. Jest tu dużo Boga i pięknie,że poeta Boga czuje. Pisanie wierszy o wierze to nie lada kunszt. Najbardziej psychodeliczna wydaje się Bajeczka o pajacykach: /Pajacyk miał u rąk i nóg,
cztery sznureczki, aby mógł
codziennie być wprawiany w ruch/
My , ludzie XXI wieku jesteśmy pajacykami kapitalizmu. Brakuje mi w wierszach Bartka ironii, iskry, która powoduje dreszcze. Brakuje mi w nich dramatu bo trudno pisać w poezji dramat.
Słowa są niepowtarzalne.
   Na pewno wiersze Bartka są pozytywne, pokazują,że Bóg istnieje. I rytmika wiersza też jest sztuką. Trudno mi wyobrazić sobie te teksty jako piosenki.


                       Jacek Kaczmarski, nasz polski na pewno jest dumny. Ja zawsze mam problem z epigonami. Chcemy nie być epigonami a i tak nieświadomie naśladujemy to co już było.
Jak tu być niepowetarzalnym? Piosenki Bartka są piosenkami umilającymi wieczór, na chwilę na moment, pozytywne ale nie zostawiają dreszczy. Skoro to piosenki to chcę tych dreszczy.
Z pozdrowieniami dla Bartka. I aby rozbudził w sobie "literacki pazur" .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz