Wszyscy znamy Kurta Wallandera, spokojnego detektywa, który ma nieco lęków. Spokojny człowiek żyjący skromnie w Ystad. Dopiero niedawno zabrałam się za te lektury. Wciągnęły mnie bardzo. Przeczytałam "Mężczyzna, który się uśmiechał", "Fałszywy trop" i "Psy z Rygi". Powinnam zacząć od tej ostatniej.
W "Psach z Rygi" poznajemy naszego bohatera. Wiemy,że ma ojca, który jest artystą i, który nigdy nie zaakceptował syna jako policjanta. Poznajemy też komisarza jako człowieka skromnego, nie oczekuje on od życia niczego. Zajmuje się złodziejami w Szwecji do czasu aż do Szwecji przypływa ponton ze zwłokami dwóch ludzi ubranych elegancko. I tu zaczyna się historia. Powieść Szwedzko-Łotewska.Wiadomo,że Kurt dzięki swojej skromności, intuicji rozwiąże zagadkę. Wiele też będzie się działo kiedy do Szwecji przybędzie major Liepa. Lektura godna uwagi! "Fałszywy trop" to już smutna historia dziewczyny, która nagle płonie na oczach Kurta. I tu toczy się historia. Dochodzi do wielu kolejnych morderstw i obserwujemy psychologię mordercy.
Niezwykły krajobraz morderstw, osób i dążący do rozwiązania zagadki Kurt. W "Mężczyźnie, który się uśmiechał" Kurt próbuje znaleźć winę w pewnym miliarderze, który może wszystko i, którego trudno oskarżyć. Polecam wam! Szkoda,że Henning w tym roku zmarł.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz