Książki Lisy See kupuję od zawsze a potem czytam.
Napisałam kiedyś maila do autorki, napisała nawet coś.
Przeczytałam drugą część "Dziewcząt z Szanghaju" pt. "Marzenia Joy".
Lubię w tej historii to,że kobiety zawsze są twarde, wytrwałe.
W Chinach jakich nie jestem w stanie poznać.
Świat Chin jest mi zupełnie obcy- jakkolwiek czytając powieść Lisy See
można stać się Chinką, na moment. Magiczny obraz porusza wyobraźnię.
Można na chwilę poczuć smaki, ludzi, którzy mieszają się w komunie Mao,
którzy muszą dokonywać trudnych wyborów. I kobiety, które jeśli rodzą córeczkę
stają się mało ważne. Bo to tylko córka. Ogólnie rola kobiet w książkach Lisy See
bywa różna. Warto wejść do tego świata.
Polecam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz