poniedziałek, 28 grudnia 2015

BYŁA SOBIE :"DZIEWCZYNA Z POCIĄGU" CZYLI O POWIEŚCI PAULI HAWKINS

 Wiadomo już, że jak powieść ma promocję dobrze się sprzedaję. "Dziewczyna z pociągu" była dodatkiem do Newsweeka. Tyle się naczytałam o tej powieści, że ucieszył mnie fakt iż moja biblioteka powiększy się o tę powieść. Zaczęłam czytać.
       Mamy pięciu  bohaterów: Rachel , Megan, Tom i Anna oraz Scott. Dziewczyna codziennie jeździ do pracy pociągiem. Jest mało atrakcyjna, gruba i lubi jeść. Nie kryje się ze swoim nałogiem alkoholowym. Czytając o Rachel mamy wrażenie, że jest wszystkim tym czym my nie chcielibyśmy być. I co dalej?
  Brzmi to nieco jak wyznanie. Nasza bohaterka jest dziwna. Obserwuje ludzi z pociągu. Jest byłą żoną Toma, który porzucił ją dla Anny. Ona  w tej relacji jest nierozsądna. W życiu jest niezdarą. Wspiera ją w tym Cathy. Kiedy dochodzi do morderstwa zaczyna się próba rozwiązania zagadki. Najłatwiej obwinić naszą bidulkę Rachel, która ma zaniki pamięci. Polecam tę powieść jako psychologiczny dramat. Dramat naszej bohaterki i jej samotności a także uwikłanie się w różne relacje, które prowadzą do zguby. Nie chcę opisać wam tej książki- Na pewno podróż z dziewczyną z pociągu nie jest prosta, najgorzej kiedy zaglądamy w głąb samych siebie. Czy potrafimy spojrzeć krytycznie na nas samych czy ocenić krytycznie Rachel, która jest jedną z nas?
Książkę poleca Stephen King i Lisa Gardner- Dobrze się czyta a mimo to odnoszę wrażenie, że w  tej powieści nic mnie nie zaskakuje. Rozczarowało mnie, że nic się nie dzieje. Nie ma jako takiego napięcia, które potrafi budować Lisa Gardner. Aczkolwiek czekam na następne powieści autorki, może znacznie ciekawsze niż przereklamowana "Dziewczyna z pociągu".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz